Pokaż trasę GPS

Pokaż trasę GPS

Pokaż trasę GPS

Sama pętelka - dupy nie urywo... Tragedia wręcz. 1/3 to kostka brukowo -_- za to poznani ludzie bardzo sympatyczni, nawet dostołech czopka kolarsko :)


Pokaż trasę GPS

Polska Tour start! Bydzie filmik z kożdego etapu z czasym dodany tu na dany wpis :)

Pokaż trasę GPS

Wyruszom w Polska i offom se z BSa do końca czerwca yo!
infosy na FB: gustavultracyclist

Po zaledwie 1 dniu regeneracji nóg, postanawiom wziąć udział w lokalnyj ustawce hehe. Nogi jeszcze czuły owe ponad 400km. No i to był ultimate test na kolano - abo ciulnie zaś abo ni. 8 rano w Świerklanach zbiero se w sumie 11 chopa. Można rzec - ultimate team w grze fifa hehe. Pogoda cacy fest. Do przejechania ze 180km mocnym tempem wiadomo - no może dom rada... No i np po 50km nogi kręciły fest zajembiście, w kolanie zero bólu. Kiedy był podjazd już niedaleko Słowacji, prawie na nawrocie, średnio po roz piyrwszy spadła poniżej 30km/h - ochrzaniłech prowadzących, czamu takie słabe tempo xDD Ni no żart oczywiście, bo w nogach już polyło doś mocno hehe. Pora kontrowersyjnych fotek na szczycie i nazot w strona Wisły, z pauzą pod sklepem. Cało Wisła aż do Ustronia przejechano za turystycznym PKS/PKP dwu-wagonowym, 20-25km/h... Korki za nami jak cholera ;D W strona Żor na Wiślance pod mocny wiatr, ale nasz 10osobowy express kręcił na poziomie średnio 35km/h!:) Mało zjodłech na tyj rajzie jak na mie, a du dom przijechołech w dobrym stanie, kolano nic nie bolało, idzie ku dobrymu.
No a pojutrze planuja wyjazd na Polska! Ślad przejazdu
- tak by 27 czerwca wyjechać na przeciw do Pragi do Pawła ultra-emigranta xDD co to wraco z Portugalii hehe.




reszta fot na stravie

Pokaż trasę GPS

Rajza, w kieryj trza było ogarnyć punkty kontrolne na TdS. Wyjazd 4:15 i 9-10'C. Brak wiatru (a może w plecy był? :P). Potym wylazło słoneczko i już było cacy. W Kłobucku 1. obiod na punkcie żywieniowym maratonu w restauracji Słoneczna Kalifornia. Aż pod samo Jura płasko jak cholera, z pojedynczymi podjazdami 1-2%... Do tego mocny wiatr w twarz, tudzież gymba ;) Ale od Koniecpola znacznie osłob. Na Jurze już lepij se jechało - przinajmij dupa nie bolała z siedzenia przez ostatnie 170km -_- W Bolęcinie na kolejnym punkcie maratonu Zajazd na Wsie, kolejny obiod, o godzinie 20;30.. ;) tam przijyżdżo Tomek xtnt i odprowadzo mie do Oświęcimia. Przez niego średnio mi spadła, ale cóż no, bywo xDD nie no, trza było pogodać, a przi okazji robić zdjęcia, bo zajembisto pełnia księżyca :) Du dom zajyżdżom w stanie niby dobrym, ale cholernie mi sie chciało spać. Pomyśleć, że na 1400km jo nie społ przez 91h, ała... Kolano nic a nic nie bolało:). No i pragna przipomnieć, iż jo zjod znacznie więcyj, niż 2 owe obiady :P Powrót 2:15. Fotki na stravie :)


Pokaż trasę GPS

Brat skondś dostoł taki o to sprzęt, po przerzutce celuja, że mo z 15-20 lot. ALE: stan tragiczny! Klamki i szczęki hamulców plastiki; suport starego typu, luzy pierońskie, pedał WSPAWANY a nie przikręcony 0.o brak smaru w piastach; szprychy co drugo luźno fest, przerzutka krziwo, luzy na sterach... Po kilku godzinach batalii, udało sie przywrócić sprzęt do funkcjonalności! :) W taki sposób, że nie bołbych sie nim jechać 500km abo w Beskidy na jaki sztajfy! Cud miód malinka ;) Generalnie: nowo korba, nowe metalowe szczęki hamulca, nowy suport, nowe pyndale, nowe chwyty, stare klamkomanetki tourney, tylno przerzutka acera tyż kajś leżała to se przidała. Yno jedna linka jest nowo, reszta przesmarowano i hulo elegancko :)


Custom 3.0 dla brata © gustav