Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2013
Dystans całkowity: | 965.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 36:33 |
Średnia prędkość: | 26.42 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1930 m |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 38.62 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
Praca
Wtorek, 17 września 2013
Km: | 5.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:15 | km/h: | 23.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: MTB Custom | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca
Poniedziałek, 16 września 2013
Km: | 9.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 23.52 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: MTB Custom | Aktywność: Jazda na rowerze |
Lajtowo
Niedziela, 15 września 2013
Km: | 57.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:56 | km/h: | 29.48 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Haibike Speed RC | Aktywność: Jazda na rowerze |
sklep
Niedziela, 15 września 2013
Km: | 4.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:10 | km/h: | 24.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: MTB Custom | Aktywność: Jazda na rowerze |
miasto
Sobota, 14 września 2013
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 22.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: MTB Custom | Aktywność: Jazda na rowerze |
miasto
Czwartek, 12 września 2013
Km: | 12.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 24.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: MTB Custom | Aktywność: Jazda na rowerze |
miasto
Czwartek, 12 września 2013
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 22.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: MTB Custom | Aktywność: Jazda na rowerze |
miasto
Czwartek, 12 września 2013
Km: | 12.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 24.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: MTB Custom | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tour de Pilsko
Niedziela, 8 września 2013 Kategoria c) Gryfny klank [300-499km]
Km: | 345.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 13:17 | km/h: | 25.97 |
Pr. maks.: | 67.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 1930m | Sprzęt: Haibike Speed RC | Aktywność: Jazda na rowerze |
...Czyli kolejny tegoroczny wypad z bajkstatowiczami kajś w góry :D Pogoda miała być w weekend bajeczno, wiync wypadło na niedziela.
Wstołech o 3:30, zjodłech makaronik i sałatka, przigotowołech to, co trza było i o 5-tyj wyjechołech w strona BB. Do jedzynia wziyłech ze sobą 2 banany, czekolada i 3 malutki kanapeczki. Temperatura w drodze spadła do 6,5 stopnia. Trza sie już zaopatrzyć w profesjonalne zimowe wdzianka, a tym bardzij w jakiś spodnie, bo moji 3 warstwy koszul(ek) ochraniających klata jakoś jeszcze dowały rada hehe. W BB kierowołech sie na Szczyrk, żeby zaliczyć jedna gmina, kiero niyfajnie wyglądo tako bioło i samotno na mojij mapce. W Żywcu na rondzie byłech o 8:45. Tam trocha poodpoczywoełch i zjodełch reszta mojich zapasów. Po chwili pojawiła się reszta całyj bandy - Kuba, Tomek, Tlenek, Funio. No i pojechalimy w strona granicy w Ujsołach. Po drodze jeszcze do sklepu - póki co - po woda, chlyb krojony i 3 banay. W drodze do granicy dogonił nas starszy pan szosowiec z napisym na plechach "OLD RAJCZA". W Tour de France chyba takij ekipy nie było hmm... Na podjeździe potowarzyszyłech Tlenkowi, bo reszta ekipy ostro odjechała. Jo to zapamiyntom! :D
Na górze chwila oddechu. Wtedy już dość grzoło, ale jeszcze bez tragedii. W sumie już 3 gminy do kolekcji.
Na Słowacji Oldrajczowiec zaproponowoł nom podjazd, z kierego ponoć miołybyć piykne widoki...
Podjazd był konkretny, 10-15km\h bywało na liczniku. Ale widoki czy jo wiym... :D Myśla, że Funio to najlepij ocyni :D
Przy głównyj drodze na skrziżowaniu Pan Rajcza nos pożegnoł i sie pojechoł we swoji strony. W okolicach Namestova zrobilimy postój. I potym prosto na Korbielów.
Na granicy był kolejny postój, głównie z powodu sprzedowanych oscypków.
Zjyżdżając w dół, Tlenek niestety mioł pecha. Znom te uczucie, jo w górach rok tymu mioł to samo... :/
W Jeleśnej kolejny postój w sklepie. Kupiłech 5 bananów z przecyny (bo były czorne jak pieron, ale że niy szata zdobi człowieka, okozało sie, że były jak nowe hehe), 2 suche bułki (a raczyj kruszonki), i 2 wody. Za to wszystko zapłaciłech prawie 5zł... Interes życia! :D Tlenek pojechoł w swojo strona, a my za namową organizatora Kuby skierowalimy sie w strona jakiś extreme-podjazdów. W sumie to były 2 podjazdy. Prziznom szczerze, jakiś tam nachylynie niby było, ale że wszyscy dali rada wjechać, wiync... jakoś niy było extreme :P Ale lepsze to, niż rybnickie chopki hehe.
W Żywcu na rondzie kolejne pożegnanie z Kubą i Tomkiem. A z Funiem pojechalimy se na Kocierz :> I to był podjazd, jaki jo lubia! Dość długi i dość nachylony :)
W Andrychowie (4. gmina do kolekcji^^) postój w kauflandzie. Zjodłech banana i pozostało bułka kruszonka. Dokupiłech 2 banany i woda. Funio pojechoł w swoji okolice, a jo w strona BB. Była 17:20. Miołech okazja zaliczyć jeszcze ze 2 gminy między Kętami, a Pszczyną, ale drogi w tym terynie to istny labirynt, wiync jedynie z GPS-ym byłoby to możliwe.
Na wiślance był spory ruch, jak to po słonecznym weekendzie. Tam już musiołech jechać ekonomicznie, żeby pooszczędzać energia z bananów hehe. Ale odcinek Strumień - Żory minył mi błyskawicznie.
W Rybniku 4km od domu strzelyła mi linka z przednij przerzutki. To jest 1. usterka od czasu kupna tego Haibike'a.
Pod dom przijechołech o 21:25, jeszcze dokrynciełch 400m do okrągłyj liczby :>
Ale jazda na głodówce wyniszczyła mie konkretnie. Czułech sie, chobych mioł zrobione przeszło 600km jak w tripie na Warszawa.
Na taki dystans stykło mi: makaron + troszka sałatki, czekolada, 3 małe kanapeczki, 2 wysuszone bułki-kruszonki, 12 bananów i niecałe 8l wody.
Trip udany w 100% :) Pogoda przez cały dziyń słoneczno.
Temperatury w czasie jazdy: rano 6.5, w okolicach połednia 25 (na postoju nawet 42), wieczoryem 17.
Pora fotek od Tlenka: http://pokazywarka.pl/xq0waq/
Wstołech o 3:30, zjodłech makaronik i sałatka, przigotowołech to, co trza było i o 5-tyj wyjechołech w strona BB. Do jedzynia wziyłech ze sobą 2 banany, czekolada i 3 malutki kanapeczki. Temperatura w drodze spadła do 6,5 stopnia. Trza sie już zaopatrzyć w profesjonalne zimowe wdzianka, a tym bardzij w jakiś spodnie, bo moji 3 warstwy koszul(ek) ochraniających klata jakoś jeszcze dowały rada hehe. W BB kierowołech sie na Szczyrk, żeby zaliczyć jedna gmina, kiero niyfajnie wyglądo tako bioło i samotno na mojij mapce. W Żywcu na rondzie byłech o 8:45. Tam trocha poodpoczywoełch i zjodełch reszta mojich zapasów. Po chwili pojawiła się reszta całyj bandy - Kuba, Tomek, Tlenek, Funio. No i pojechalimy w strona granicy w Ujsołach. Po drodze jeszcze do sklepu - póki co - po woda, chlyb krojony i 3 banay. W drodze do granicy dogonił nas starszy pan szosowiec z napisym na plechach "OLD RAJCZA". W Tour de France chyba takij ekipy nie było hmm... Na podjeździe potowarzyszyłech Tlenkowi, bo reszta ekipy ostro odjechała. Jo to zapamiyntom! :D
Peleton i ukryty pan K© gustav
Takie tam na drodze© gustav
Na granicy© gustav
Na górze chwila oddechu. Wtedy już dość grzoło, ale jeszcze bez tragedii. W sumie już 3 gminy do kolekcji.
Na Słowacji Oldrajczowiec zaproponowoł nom podjazd, z kierego ponoć miołybyć piykne widoki...
Podjazd "Old Rajczowca"© gustav
Jak na 30% nachylynia, to słabo im to idzie© gustav
Picie - ważno rzecz!© gustav
A tyż Ci cykna :P© gustav
Podjazd był konkretny, 10-15km\h bywało na liczniku. Ale widoki czy jo wiym... :D Myśla, że Funio to najlepij ocyni :D
Jaaaadyyymyyy w doooooł!© gustav
Przy głównyj drodze na skrziżowaniu Pan Rajcza nos pożegnoł i sie pojechoł we swoji strony. W okolicach Namestova zrobilimy postój. I potym prosto na Korbielów.
Jedyn, drugi z przodu© gustav
Czworty, pionty z tyłu© gustav
Na granicy był kolejny postój, głównie z powodu sprzedowanych oscypków.
I zaś na granicy© gustav
Zjyżdżając w dół, Tlenek niestety mioł pecha. Znom te uczucie, jo w górach rok tymu mioł to samo... :/
Pit-stop Tlenka© gustav
Strumyczek© gustav
W Jeleśnej kolejny postój w sklepie. Kupiłech 5 bananów z przecyny (bo były czorne jak pieron, ale że niy szata zdobi człowieka, okozało sie, że były jak nowe hehe), 2 suche bułki (a raczyj kruszonki), i 2 wody. Za to wszystko zapłaciłech prawie 5zł... Interes życia! :D Tlenek pojechoł w swojo strona, a my za namową organizatora Kuby skierowalimy sie w strona jakiś extreme-podjazdów. W sumie to były 2 podjazdy. Prziznom szczerze, jakiś tam nachylynie niby było, ale że wszyscy dali rada wjechać, wiync... jakoś niy było extreme :P Ale lepsze to, niż rybnickie chopki hehe.
W Żywcu na rondzie kolejne pożegnanie z Kubą i Tomkiem. A z Funiem pojechalimy se na Kocierz :> I to był podjazd, jaki jo lubia! Dość długi i dość nachylony :)
Kocierz zdobyty!© gustav
Funio w akcji© gustav
Miejsce widokowe i maszyny© gustav
Miejsce widokowe bez maszyn© gustav
W Andrychowie (4. gmina do kolekcji^^) postój w kauflandzie. Zjodłech banana i pozostało bułka kruszonka. Dokupiłech 2 banany i woda. Funio pojechoł w swoji okolice, a jo w strona BB. Była 17:20. Miołech okazja zaliczyć jeszcze ze 2 gminy między Kętami, a Pszczyną, ale drogi w tym terynie to istny labirynt, wiync jedynie z GPS-ym byłoby to możliwe.
Na wiślance był spory ruch, jak to po słonecznym weekendzie. Tam już musiołech jechać ekonomicznie, żeby pooszczędzać energia z bananów hehe. Ale odcinek Strumień - Żory minył mi błyskawicznie.
W Żorach na obwodnicy© gustav
W Rybniku 4km od domu strzelyła mi linka z przednij przerzutki. To jest 1. usterka od czasu kupna tego Haibike'a.
Pod dom przijechołech o 21:25, jeszcze dokrynciełch 400m do okrągłyj liczby :>
Ale jazda na głodówce wyniszczyła mie konkretnie. Czułech sie, chobych mioł zrobione przeszło 600km jak w tripie na Warszawa.
Na taki dystans stykło mi: makaron + troszka sałatki, czekolada, 3 małe kanapeczki, 2 wysuszone bułki-kruszonki, 12 bananów i niecałe 8l wody.
Trip udany w 100% :) Pogoda przez cały dziyń słoneczno.
Temperatury w czasie jazdy: rano 6.5, w okolicach połednia 25 (na postoju nawet 42), wieczoryem 17.
Pora fotek od Tlenka: http://pokazywarka.pl/xq0waq/
Po mieście
Sobota, 7 września 2013
Km: | 34.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:14 | km/h: | 27.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Haibike Speed RC | Aktywność: Jazda na rowerze |