blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(95)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gustav.bikestats.pl

linki

Wrocław >> rekord 400km!

Niedziela, 19 sierpnia 2012 Kategoria c) Gryfny klank [300-499km]
Km: 400.00 Km teren: 0.00 Czas: 18:50 km/h: 21.24
Pr. maks.: 40.00 Temperatura: 25.0°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: MTB Custom Aktywność: Jazda na rowerze
Na początek: gratulacje dla osiągniętego celu dla Marcina oraz Patryka. Bez Was nie byłoby tej wyprawy :)

Pomysł na to przedsięwzięcie powstał po zdobyciu Krakowa w 2011r. przez ww. kumpli i mnie. W tym roku miało być dalej, ewentualnie trudniej, bardziej prestiżowo - no i raczej było. Terminem miał być środek sierpnia z elegancką pogodą - no i był, tyle że w niedzielę (bo sobota była wyśmienita) ta elegancja doprowadziła do 40' przy braku chmur (+ denerwujący czasem wiaterek) = czerwona opalenizna, odczuwalny spadek wydolności...

Jeśli chodzi o przygotowania kondycyjne - ja se tam lubię pojeździć tu i tam :> Z kolei kumple twierdzą, że tak mocniej z rowerem mieli do czynienia właśnie rok temu kręcąc te 300km... (no chyba, że ćwiczą gdzieś po kryjomu, czy to w zlewie, czy to w sedesie, oni wiedzą, o co chodzi :D). Mimo to wszyscy daliśmy radę bez problemu, więc reguły ma dobrą kondycję chyba w tym przypadku nie ma.
Natomiast reguła dot. przygotowania do trasy ma jakieś znaczenie - kto ma mało, ten niewiele zdziała hehe. Tutaj ma saszetka za 10zł, a bierze więcej, niż Pudzian na klatę, jak ma dobry dzień: pompka, dętka, łyżki do dętki, zestaw z łatkami i klejem, imbusy, klucz do korb, tabletki BE-Power, portfel, telefon, 4 snickersy. Brakuje jeszcze namiotu :D


Wyjazd miał miejsce w sobotę o 5:25, trasa wyglądała tak:

Jak jakaś Biedronka czy Lewiatan, to od razu na "tankowanie", bo jak kryzys dopadnie to... to jest kryzys i lipa!


Między 16-17 w końcu pojawił się wyczekiwany znak, więc przy okazji było słitfociowo :D

Potem jazda na rynek, szukanie KFC, gdzie się zasiedzieliśmy do przeszło 19-tej (a w planach o 18-tej był wyjazd do domu :>). Drogie ceny małych kanapeczek rekompensowały darmowe ORYGINALNE!!!!! dolewki; tradycyjnie - jak rok temu w Krakowie - trzeba było wypróbować "po trochu" (wyszło może ze półtorej litra) każdego z rodzajów. Następnie było poszukiwanie stadionu. Niecałą godzinkę to zajęło (jeszcze w międzyczasie zakupy na kolacyjkę), więc fotki były w czasie zachodu.



A tutaj fotka przedstawiająca naszą ''kolację'' na przystanku autobusowym. Pasztet, chlebek i posiłek jak ta lala :D Przynajmniej nie było tam komarów hehe.


O 22:45 mając przejechane 215km opuszczamy Wrocław i wracamy do domu. Tak mniej-więcej do 2:00 była przyjemna temperatura, potem już było bardzo chłodno, ciężko się jechało, więc wstąpiliśmy do przydrożnego zajazdu na coś ciepłego. W okolicach Opola każdego z nas wyraźnie dopadła chęć spania, momentami oczy zamykałem na kilka sekund i otwierałem na sekundę, by poprawić tor jazdy... Z kolei za dnia był upał (opisane na początku). O ile przed Rybnikiem bez problemu osiągaliśmy 20km\h, tak mając ostatnie 10km do celu - tempo było fatalne, wszystko przez ten żar z nieba i dokuczliwy momentami wiatr. Gdzieś około 11:50 wybiło 400km - praktycznie przy domu :)

Cel wyprawy - 400km - został zrealizowany, chociaż z rana, gdy nie było jeszcze zmęczenia i w miarę chłodno, były pomysły robić 500 a nawet 600km! np. do Wisły na te "fajne" podjazdy, żeby było hardcorowo. Pogoda była jednak zbyt wakacyjna, 4-litery bolały każdego niemiłosiernie, ręce momentami już w ogóle nie kontaktowały, nie wspominając o głodzie... Czuć jednak pewien niedosyt, może za rok się coś wymyśli.

Edit - poniedziałek: schudłem 2kg; nogi praktycznie nie bolą (ciekawe to...); położyłem się spać o 18, obudziłem się dziś po 8-mej (a na 19-tą miałem nastawiony budzik, żeby zobaczyć mecz - 1. raz w życiu budzik nie sprostał oczekiwaniom^^).
Gustav ma taki ciemniejszy kolor...

komentarze
Gustav''o twardzielu :) szacun man :D manin - 18:35 wtorek, 21 sierpnia 2012 | linkuj
Gratulacje!
endriunh
- 13:17 poniedziałek, 20 sierpnia 2012 | linkuj
To żeście pojechali po całości :D Gratulacje.
devilek
- 19:37 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj
Gustav brawo brawo i brawo!!! Jakby nie było +25 °C, to zrobisz te 600 km ;) Dzięki za te 400 km.

by Koniu
Gość - 19:07 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj
Wielki szacun CHOPY :)


HM!!
Kamillo - 16:53 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj
Brawo !!!


by Szułek XD
Gość - 16:22 niedziela, 19 sierpnia 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa apust
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Addict Blue 15263 km
Gravel Custom 5501 km
MTB Interceptor 5857 km
City Cadillac 1700 km
Avaine 8824 km
Giant TCR Advanced 2186 km
Custom 2.0 Essential 8839 km
FastBack 5.8 Custom 41880 km
XC Custom Evolution 18260 km
MTB Custom 15323 km
Haibike Speed RC 21452 km
Unibike Mirage 7536 km

szukaj

archiwum


Statystyki zbiorcze na stronę