City i [prawie] kradzież Gianta...
Sobota, 4 marca 2017
Km: | 78.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:05 | km/h: | 19.27 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: XC Custom Evolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wpis z 3 abo 4 wyjazdów na miasto. Wczoraj relaxx dookoła zalywu, dzisio już rychtyk wiosna ;)) W robocie, złodziej próbowoł ukraść mi Gianta, w tym samym czasie wracołech autym w jego strona, zauważyłech gnoja... Małe MMA... Uciykł jak dziecko przez płot. Wyższy i z 15-20kg cięższy... Nagranie powinienech dostać jutro. W Giancie uszkodzone przednie koło...
komentarze
Jakaś policja czy coś? Dałeś chociaż w ryja? Nie było szans na złapanie?
rmk - 14:57 niedziela, 5 marca 2017 | linkuj
Przyłapany na gorącym - nieźle koleś musiał się zdziwić. Ja niedawno pomogłem sąsiadowi co mieszka nade mną ogarnąć koleszkę który ukradł klucze w szkole jego synowi i wchodził do jego mieszkania już trzeci raz. Zasadzka trwała około 2 tygodnie. Raczej się chłopak nie spodziewał że ktoś będzie w domu niestety pieniędzy i złota z poprzednich wejść się nie udało odzyskać.
pabloXT - 07:33 niedziela, 5 marca 2017 | linkuj
Komentuj