blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(95)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gustav.bikestats.pl

linki

Na Sudety!

Poniedziałek, 19 września 2016 Kategoria b) Zaczynomy party [200-299km], i) Sudety 2016
Km: 272.00 Km teren: 0.00 Czas: 12:10 km/h: 22.36
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 9.0°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 2500m Sprzęt: FastBack 5.8 Custom Aktywność: Jazda na rowerze
Po miesiącu piyrwszy wpis dopiyro - wiync kolejny rekord hehehe. Zatym wybrołech se tydziyń urlopu w celu takim, żeby w końcu objechać pora hopek w Sudetach, tudzież Karkonoszach - toż to był jedyn z celów na tyn rok :> Chyba ze 2 lata tymu robiłech pyntla po kotlinie kłodzkiej. Tela mie tam widziano ;) Start zaplanowany w poniedziałek o ok. 2:00 w nocy, coby do celu przijechać za dnia. Wiadomo - prziczepa spowalnio fest, a i 2. połowa trasy to już góry... Wyjazd w dobrych warunkach pogodowych. Klasycznie na Racibórz, DK45 pod Kędzierzyn i na Nysa. Szło skrótym DW417 (-12km jakoś), ale tam jechać po tych zadupiach w nocy samymu to kuźwa prawie jak samobójstwo xD Już ok. 80km za mną i zaczyno se mżawka leciutko... Ale idzie jechać. Co było np. w Prudniku - nie pamiyntom :P W Nysie zakup wody na tankszteli.


W Otmuchowie nad jeziorkiym piyrwszo wiynkszo pauza na żarcie.



Potym to już warunki znacznie se pogorszyły :/ Kombinowanie z workami, bo ochraniaczy brak. Zafundowołech se niezło przeprawa...


Przed Kłodzkiym już zaczyły se najwiynksze podjazdy. A z prziczepką to już znacznie trudnij se wspinało. Cały zestaw jakoś 28kg.


No i roz dyszcz, roz mżawka, rzadko było sucho...


Od Kłodzka rozpoczynom eksploracja nowych dróg, gmin ;P W kontekście MRDP za rok - rozpoznanie terynu tutejszego jest ogromnym plusym :)



Owszem, jest dużo podjazdów, "płaskich wspinaczek", ale niy ma typowych ścian. Jak z prziczepą do se wjechać bez problymów, to na pusto tym bardzij ;)


Jo już od wielu godzin marzył o dotarciu do celu brrr...


Chyba ostatnio serpentyna przed Chełmskiem Śląskim uff..


W zasadzie ostatnie kilometry - ostatnio sztajfa. Wbijom jeszcze do sklepu po jedzynie na tyn dziyń, na kolacjo, na jutro na śniadanie..


Jarkowice - dojechołech do celu! Kufa, było hard, ale zaś dużo punktów zdobytych do doświadczynio :) Generalnie - musza ogarnyć ochrona stóp przed zimnym deszczym, jakiś rynkawiczki i w zasadzie cało garderoba mom skompletowano. Kurtka w kieryj jechołech - silvini mj248 - bardzo dobrze sie spisała :) Wbijom do pokoju - może być. Rozpakowanie, wrawy prysznic - tako sauna :)) jedzynie i spać. Jutro zaczynom zwiedzanie!



komentarze
Stopy i ręce. To największy problem. Trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie na MRDP bo tam lekko nie bydzie :)
CFCFan
- 17:56 piątek, 4 listopada 2016 | linkuj
Nie będę się powtarzał, bo wycieczka super. xtnt - 13:00 środa, 26 października 2016 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa emwog
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Addict Blue 17556 km
Gravel Custom 5882 km
MTB Interceptor 6190 km
City Cadillac 1700 km
Avaine 8824 km
Giant TCR Advanced 2186 km
Custom 2.0 Essential 8839 km
FastBack 5.8 Custom 41880 km
XC Custom Evolution 18260 km
MTB Custom 15323 km
Haibike Speed RC 21452 km
Unibike Mirage 7536 km

szukaj

archiwum


Statystyki zbiorcze na stronę