blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(95)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gustav.bikestats.pl

linki

Maraton Podróżnika 2016

Sobota, 4 czerwca 2016 Kategoria d) Papa gore [500-699km]
Km: 547.00 Km teren: 0.00 Czas: 21:40 km/h: 25.25
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: 4496m Sprzęt: FastBack 5.8 Custom Aktywność: Jazda na rowerze
Soo... Piyrwszo tako impreza w towarzystwie ludzi z BS i innych portali :) I nie żałuja, bo było MEGA! Od początku jazda z zamiarym poznania ludzi, pogodania, nagranio materiału wideo, kontrowersji we wszelakij formie... ;)) Czyli jak najwiyncyj zapamiyntać i jak najmyni paczeć na średnio na liczniku i tylne koło towarzysza przed mną. Czas brutto oraz netto BYŁ NIEISTOTNY. Ale do jasności: 26h 23min :)

Dodatkowo uzbiyrołech 40 nowych gmin, czyli w końcu mom równe 1000! :)) #yeah!

Zamieszcza pora fotek, WIDEO-TRAILER a jutro coś wiyncyj szczegółów naszkryflom :>

EDITED :)

Tak wiync po biesiadzie przi ognisku i ogólnie pozytywnych zjebkach z wiynkszością tamtejszych ludzi (czytej: robiynie wywiadu) z wczorajszego popołudnia, budza sie już ok. 5:30 jakoś. Noc niby przespano, z jedną pobudką w środku hmm... no ale przinajmij wyciągłech z ładowanio kamerka i dołech do ładowanio telefon - yno jedyn kabel, co poradzić ;) Panowie z pokoju już w przigotowaniach, jajecznica, szykowanie maszyn etc. A jo? Ida na dwór obadać pogoda - jest okej, ok. 10st. Jada do "cyntrum" Mąchącic Kapitulnych (bajerancko nazwa hehe) do spożywczaka po pieczywo. Ale słaby wybór, sprzedawczyni kieruje mie na poblisko piekarnia. Tam robia 3 zamówiynia, z czego najwiynksze dlo mnie, naturalnie :> 2 średnie chleby. Widok piekarni bydzie na wideorelacji (chlyb 40/20cm tam był:D :D). Wracom do bazy, do domku, szykuja Fasta. Jedzynie chleba idzie mi słabo jakoś, yno połowa... Zapowiadało se odciyncie po 50km? Przed 8:00 wszyscy już na starcie, także pan Funio, co przijechoł oddać mi równowartość czeskich koron ;)
JEGO WPIS: Czytejta tukej :)

Jo tam próbuja już jak najwiyncyj nagrywać. Ogólnie mom w końcu szelki do kamery, wiync nowo perspektywa widoku bydzie :)
Startuja w 4. grupie, z Funiem - to jedyny osobnik, kierego znom. I piyrwsze kilometry bez żodnyj spiny, z kilkoma towarzyszami, potym peleton se rozłożył na mniyjsze "zespoły". Od św. Katarzyny już yno z Funiatym, co jakiś czas dogoniomy innych, ale nie było ich wielu ogólnie. Wyprzedzomy panią Jelonę z BS, kiero mo skurcze i woło o magnez... Niystety - magnez to nie cukry, że pomogą po 5min...
W Rakowie problymy nawigacyjne, złe oznakowanie na pseudo-rynku - zamiast dojechać do DW756, jadymy prosto - okazuje sie to być malutki skrót. Cóż - zaoszczyndzone hmm góra pół kilometra na oko, ale co z tego, skoro asfalt same dziury...
Dojyżdżomy do PK1, średnio 29.9 jakoś bez żodnyj spiny, 101km jakoś. Nachodzą mie myśli: "kurde czuć moc, może w końcu ustanowia własny rekord na 500km?". Mój rekord na 510km to średnio 27.3, na Ślonskim Maratonie rok tymu. Wtedy jechołech na... Giancie Talonie - czyli bajk MTB... Żegnom se z Funiym, kiery jedzie do rodziny w okolicy na libacja, grilla, tłuste jedzynie ogólnie itd :> ZAZNACZOM, iż ani razu nie jechołech Funiowi na kole - od początku mom zamiar jechać bez aero-wspomagaczy.

Dalij już jada som, po jakimś czasie doganiom Wallace'a i jadymy wiele km'ów. A także spotykom organizatora Ola, Alamankę, Pająka na rowerze poziomym. Cało naszo czwórka-piątka spotyko se pod spożywczym. Wtedy jest południe, skwar i chce se najbardzij pić. A na piyrwszych 100km wypiłech yno 800ml...

W jakijś malowniczyj miejscowości, nazwy nie pamiyntom, zaczynały se już podjazdy, na jednym z nich Pająk łapie kolejno guma... na równym asfalcie o.0 Wallace i Alamanka zostają z nim. Te dwie osoby - co mie wryncz zszokowało - jechali tyn maraton bez żodnyj nawigacji, czy zwykłyj mapki!... Z nadzieją, że ktoś poprowadzi... na tych całych 540km... Jo zaś jada z nowo poznanym gościym spod Poznania, Witoldym. Momy podobne tympo, wiync postanowiomy razym dojechać przinajmij do PK3. Ale Witold niy lubi sztajf, hopek, czy podjazdów - jak kto woli :) Mimo, że podjyżdżom na spokojnie, to przeważnie na niego czekom. Ale bez spiny, samymu mi se niy chce jechać. Wbijomy do lewiatana na wyżerka. Jo dokańczom jeść tyn drugi chlyb rano zakupiony, a w sklepie kupuja 5 kołoczków i woda na trasa. Nadal ciepło. Na trasie nierzadko spotykom Ola, co chwila tasujymy sie miejscami, jo mom wrażynie, że tyn gościu mie śledzi abo jaki pieron. Już miołech myśli, aby złożyć sprawa do prokuratury. No ejjj :D

Kiedy już do PK3 jest ok. 30km, pojawio se motywacja hehe. Ogólnie teksty typu: noo już czuć te nudle/makaron, te koksy, te zimne napoje.. :)) No ale dojazd do tego punktu - maksymalnie do góry, a potym zostoł ostatni mały podjazd. Mały, ALE zrobił rozpierducha na całych 540km... Dużo ludzi podchodziło, Witold tyż. Jo zaryzykowoł wjazd. Bieg 34z/28z i walcza! By nie te 28z z tyłu to niy ma szans! Przednie koło dźwigo kilkakrotnie, ale jakoś wjechołech. Domek obok, ludzie robią grilla czy coś, a jo na cały głos: OGIYYYYYŃŃŃŃŃ!!!

PK3 zdobyte jakoś o 19:20. A tam... przeprzeprzeprze-zajebisty widok na góry i miasto Krosno!! BAJKA!! Foto profilowe, nr. 4 poniżyj.
Ze znajomych twarzy - Kot i Wilk i Wąski. Aż mie to zdziwiło, co oni tu robią jeszcze, skoro jo sztyjc jechoł na spokojnie. Od razu biera 2 porcje makaronu, bo głodny cholernie, potym ciacho, jakiś baton... ;) Ludzie na tym stanowisku fest uprzejmi! Pytali czy naloć do bidonów, co podać do jedzynio itd, no rewelacja, duży plus! Jedna rzecz była jednocześnie plusym i minusym - położynie tego punktu. Tak doyebane widoki, jeszcze w porze zachodzącego słońca, dużo jedzynia, muzyka, super atmosfera, materac na zboczu - I JEDŹ TU CZŁOWIEKU W DALSZO TRASA...!!! Ze smutkiym opuszczom to miejsce, z Witoldym. Biera ze sobą jedzynie w ilości: ok.11 bananów, z 7 batonów. Mom jeszcze 4 kołoczki ze sklepu - to kurde musi styknyć do rana!... Na zjeździe na przistanku se oblykomy cieplejsze ciuchy. Ubolewom, że nie wziyłech nogawek, ale o 21:00 było 14-15st to bez tragedii. Nocno jazda to dużo podjazdów i zjazdów. Plus wyczyszczone niebo i masa gwiazd. Na PK4 spotykomy Wilka, Wąskigo i kogoś tam jeszcze. Smaruja kieta, krótko godka i jazda dalij.
Znowu przetasowania. Wąski z kimś 1-2km w przodzie, Wilk nas wyprzedził, w pewnym momyncie doganiomy i Wilka i Kota i tak oto w tym BSowym towarzystwie jada z nimi piyrwsze wspólne kilometry w "karierze" ;] Marzena już bardzo zdołowano, nawet na zjazdach słabo jej idzie :/ My z Witoldym doganiomy Team-Wąski. A potym im odjyżdżomy yhm... Tu już są okolice Żarnowej. I zaczyno se jazda bocznymi drogami, także hopkowaty profil. Szczerze - nie nawidza jeździć bocznymi drogami w nocy. Brak tankszteli/stacji paliw, brak ogólnie życia, a jak są jakiś domki, to zazwyczaj są i szczekające psy, a nawet takie, co mogą cie gonić. To wtedy już fest niebezpieczne, jak jedziesz samymu... Beztoż nocno rajza zawsze preferuja tylko i wyłącznie drogami krajowymi, albo tam kaj są tanksztele/sklepy 24h.

PK4 Sędziszów Małopolski - tu miała być tanksztela, była. Nieczynno... wiync zjyżdżomy z trasy i jadymy na cyntrum szukać stacji inkszyj. Po 2-3km znajdujymy orlen. Tam oblukom dodaktowo koszulka, a w buty ładuja worki, bo niy mom ochraniaczy. I ogólnie siedzymy na zoli i wcinomy jedzynie... Mi sie już źle patrzy na batony i banany, a człowiek jeść musi... Pauza na tyj stacji dobre 30min trwo. Wracomy na PK4 i dalij na trasa. Była opcja wrócić na trasa z samego cyntrum, ale... most w przebudowie ehh... Tak oto dołożylimy dobre 5km. Ale jo bez zakupu wody dalij bych nie jechoł. Niy ma opcji!
Co dziwne - zaś dogonił nas... Wilk. Ale cisnył do przodu. My dogoniomy innego gościa i w 3ech jazda dalij. W Kolbuszowie utworzył nom se peleton, Kot Wilk Wąski i kilku innych - jechało sie super. Morale do góry. I tak oto pustym odcinkiym DK9 kryncimy na Tarnobrzeg. Witold z towarzyszym odjechali na hm 500m, cało reszta miołech lekko w tyle i był dylemat - gonić czy czekać?? Gonia. Dojyżdżom do nich na 100m, ale musza se odloć, tzw. sikstop. No i odjechali, tych z tyłu niy ma, pewnie z 2km za mną. Jada wiync solo. Po roz drugi na tyj trasie. Ale zaś dogoniom ich, bo mają przerwa na przistanku. Powoli robi sie jasno. Jadymy doś gipkim tympym, jo jednak trocha zamulom - trocha już chce mi se spać, a tyż odczuwom powoli głód, a jedzynio prawie brak, yno banany - na kiere nie umia se dziwać... :( W Sandomierzu odnajdujymy Orlen. Wbijomy koniecznie. Kupuja woda, herbata i zapiekanka. Prawie 14zł ale co zrobić... Płać albo zdechnij... Jako że w robocie robia tyż za kierowcy i zbiyrom punkty na orlenie - pytom, co moga już kupić. Ogólnie na karcie zatankowane za prawie 1000zł, no to myśla: no na odkurzacz jeszcze nie styknie, ale na dobro wyżerka może i jaa... stykło na JEDNA zapiekanka. Nigdy wcześnij nie kupowołech na punkty, przez to taki zdziwiynie heheh. Ale w tym krytycznym czasie dostołech wiync gratis kolejno zapiekanka, no i morale poszły do góry.

I po chwili na stacja podjyżdżają: Kot Wilk Wąski i bodajże Lunatyk. Informuja Witolda i towarzysza, iż mogą jechać dalij beze mie, bo jo se musza jeszcze zregenerować... Wilk jakby przejechał dopiyro 50km, ale Kot i Wąski - bardzo źle z nimi. Widać na poniższych foto. Ociężale ruszomy na rynek. Jo se prziznom - już na stacji na wyjeździe wysłołech sms PK6 - strata wynosiła już wiele wiele godzin do liderów, wiync różnica góra 10min - chyba już bez znaczynio ehh... Dojyżdżomy na rynek, foto, seblykom se bo już gorąco se robi... i jadymy dalij. Kajś tam zaś pretasowania, poznowom Matwesta, a może już z nami jechoł na DK9 w peletonie?? 0.o Kot z Wilkiym troszka w tyle. Zostało 90km prawie... Mie dobijoł fakt, że CFCFan za kożdym razym był o 1PK dalij ody mie...

No nic, walczymy dalij - byle dokulać se do mety. Na tankszteli krótko pauza, wyprzedzają nas Kot i Wilk. No to za nimi jazda! Po chyba 2min na skrziżowaniu role se odwróciły - chyba najkrótszy pościg w życiu eheh. Ogólnie jazda z Wąskim to był kabaret, co chwila jakiś zjeby i kontrowersyjne kontrowersje :> Zresztą - widać na miniaturce poniższego TRAILER-wideo :D Prawie rozwalyłech mu koszulka GMRDP :D :D Po drodze ostatnio pauza pod sklepym, znów doganio nas duet K&W. Rozdowom banany, bo już nie umia na nie se dziwać... I naszo czwórka jedzie dalij. Ledwo ledwo ale idzie do przodu. Morale niskie, a z kożdym kolejnym podjazdym jeszcze niższe...
Ale ostatnie 10km to już niebo! Morale do góry yhm. Ostatni podjazd pod baza - nareszcie koniec! Dziynkuja wszystkim na trasie za wspaniałe wspomniynia! :)) Czas był mało istotny. A w zasadzie nieistotny, jak powiedziołech od początku. Ale jednak moga coś dopowiedzieć na koniec - nogi w ogóle mie nie bolały. Jazda była jak na 3cim biegu. A czamu - to proste, była spokojno jazda ogólnie na całym dystansie. Bo jak szybko jada, to szybko sie robia głodny. W nocy nikaj nie szło kupić jedzynio, prócz stacji w Sędziszowie. Tam bych musioł ze 30zł zapłacić za solidno porcja np. zapiekanek czy kanapek. A i tak wystarczyło by to na góra 80-100km!... Mom ogromy przepał na jedzynie - kto mie zno, tyn wiy o co chodzi. Kondycyjnie czuja sie, by być w piyrwszyj 10-tce na takim dystansie. Ale póki co - teraz i w najbliższych latach to jest niemożliwe. Czołówka zawsze pojedzie bez przerwy, jo co 3-4h musza robić zakupy w sklepie. Boli mie to, ale nic nie jestech w stanie na to poradzić. Jedni sie już śmieją, że za mną powiniyn jechać tir z biedronki z całym jedzyniym... coś w tym jest. Zapytołech kogoś z top 3, co zjod od czasu PK3. Odpowiedź: na trasę wziąłem jakiś tam banan, jakieś batony, ale i tak mi zostało...

Tyle w temacie.




Miejsce dlo Fasta ;)
Miejsce dlo Fasta ;) © gustav

Przed startym
Przed startym © gustav

Numerek gustava hehe
Numerek gustava hehe © gustav

3PK w mega gryfnym miejscu!!!!!!!!!!!!!!!!
3PK w mega gryfnym miejscu!!!!!!!!!!!!!!!! © gustav

Wąski już śpi
Wąski już śpi © gustav

FOTO NR 1 całyj imprezy... Orlen Sandomierz wczas rano... Było hard.

Kot tyż już śpi
Kot tyż już śpi © gustav




komentarze
Ale wąsa zapuścisz? ;)
starszapani
- 18:26 wtorek, 14 czerwca 2016 | linkuj
no to audiobook bedzie na następnej dużej trasie;D

Witold - dzięki również!

Gość - kurde chyba jeszcze nie ten poziom hehe; znaczy pewnie kiedys spróbuję, sprawdziłbym wtedy testy aero w tunelu pewnej ''firmy''... wiadomo zysk kilku sekund na godzinie jazdy heheheh
gustav
- 16:41 wtorek, 14 czerwca 2016 | linkuj
Wg mnie, powinienes wreszcie ogolic nogi !!! :) Gość - 14:03 wtorek, 14 czerwca 2016 | linkuj
Dzięki za wspólna jazdę :)
Pozdrawiam Witold
vito.bie - 07:39 wtorek, 14 czerwca 2016 | linkuj
Super relacja. Dzięki za wspólną jazdę. Najważniejsze, że było zabawnie a moje zdjęcie gdy "śpię na popielniczkę" wymiata.
MP robi się z roku na rok coraz lepszy sportowo ale na szczęście nie traci swojej wartości towarzyskiej oraz znamion imprezy NON PROFIT i niech tak zostanie.
Niestety tak jak piofci napisał - za rok zapisy mogą potrwać zbyt krótko więc trzeba będzie głęboko przemyśleć formę zapisów. :)

Ps. nagraj audiobuka - jestem za :)
Waskii
- 08:10 sobota, 11 czerwca 2016 | linkuj
> jakby miała być rzeczywiście po Śląsku, to tu połowa wyrazów była by po chińsku
No to masz zadanie: nagraj tę relację w formie audiobooka. Chyba nie tylko mi się spodoba.

> Hipek, gdzieś Ty był jak Cię nie było? nie mam z Tobą wywiadu, czyż nie? ;D
Widziałem tylko, jak wbiegałeś z kamerą w tłum. Nikt nie mówił, że wywiady będą.
Hipek
- 12:27 piątek, 10 czerwca 2016 | linkuj
Mom ogromy przepał na jedzynie - kto mie zno, tyn wiy o co chodzi

No ja Ciebie dobrze znam i napisze jeszcze raz,"człowiek o żelaznej dupie i dwóch żołądkach"nie ma to tamto!:)
funio
- 10:44 piątek, 10 czerwca 2016 | linkuj
Super sprawa, gratulacje!
yurek55
- 21:15 czwartek, 9 czerwca 2016 | linkuj
jakby miała być rzeczywiście po Śląsku, to tu połowa wyrazów była by po chińsku hehehe głównie akcent i najczęściej używane słowa;] Hipek, gdzieś Ty był jak Cię nie było? nie mam z Tobą wywiadu, czyż nie? ;D
gustav
- 16:10 czwartek, 9 czerwca 2016 | linkuj
Gratulacje! Super relacja... no i pierwsza z MP napisana po śląsku!

> przinajmij wyciągłech z ładowanio kamerka i dołech do ładowanio telefon - yno jedyn kabel, co poradzić
Co poradzić? A było głośno pytać wieczorem, sam miałem w aucie ze cztery z różnymi końcówkami i ładowarkę na dwa wejścia. I na pewno nie byłem jedynym tak "okablowanym".
Hipek
- 11:14 czwartek, 9 czerwca 2016 | linkuj
Wąski jako koń pociągowy miażdży :D Widzę, że dało się coś zrobić z tych ujęć. Końcówka z Wami była prze prze wesoła. Dzięki :D Lunatyk - 10:21 środa, 8 czerwca 2016 | linkuj
Relacja tekstowa póki co już jest :)

Super było Was poznać, pokręcić wspólne kilometry, pogadać :)) jak to mówią; do zaś! kiedyś tam.
gustav
- 22:38 wtorek, 7 czerwca 2016 | linkuj
dawaj ten filmik :D

Miło było poznać ;)
elizium
- 11:30 wtorek, 7 czerwca 2016 | linkuj
I Wilk pozwolił aby Kot tak leżała?.A gdzie męskie pomocne ramię?:)
funio
- 22:08 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
Phi, jakieś spanko tutaj widzę? Moja grupka nie zmrużyła oka :P
Fajnie było Ciebie poznać. Gratuluję wyniku :)
starszapani
- 21:13 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
Czekam na cały filmik :)
tlenek
- 21:12 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
Świetne to mosz synek! Nowi zakręceni znajomi to same plus :) ps. widze, że zakupiłeś w końcu szelki do kamery - tak czimej!
k4r3l
- 20:57 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
Mocne !!! :-)
Jurek57
- 20:00 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
O, jakiś kot zalega na posadzce, widać tu, że moja miłość do Orlenów... leży i kwiczy :D
Fajnie było się spotkać i poznać :)
Kot
- 19:52 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
No, trailer podkręca napięcie ;)
michuss
- 19:43 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
Ale masakra xD w tym Orlenie to chyba jakieś zatrute żarło dawali, bo Kot nawet pod ścianę nie doszła... :D
mors
- 19:41 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
Po takich filmikach w przyszlym roku zapisy na ultra beda trwac nie 8min a 8 sekund :) A to dopiero trailer...:)
piofci
- 19:32 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
Idziesz zdrowo po te gminy. Super impreza)
Jarekdrogbas
- 19:32 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
Brawo karlusie, impreza na grubo :-)
leszczyk
- 19:16 poniedziałek, 6 czerwca 2016 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acysu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Addict Blue 14656 km
Gravel Custom 5416 km
MTB Interceptor 5747 km
City Cadillac 1700 km
Avaine 8824 km
Giant TCR Advanced 2186 km
Custom 2.0 Essential 8839 km
FastBack 5.8 Custom 41880 km
XC Custom Evolution 18260 km
MTB Custom 15323 km
Haibike Speed RC 21452 km
Unibike Mirage 7536 km

szukaj

archiwum


Statystyki zbiorcze na stronę