Praded Extreme!
Niedziela, 29 maja 2016 Kategoria b) Zaczynomy party [200-299km]
Km: | 271.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 10:00 | km/h: | 27.20 |
Pr. maks.: | 55.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | 2739m | Sprzęt: FastBack 5.8 Custom | Aktywność: Jazda na rowerze |
Piyrwszo rajza na tego giganta. Pomysłodawca zrezygnowoł, ale dobrze, że Funio przijechoł - z samego Jaworzna! Samymu nie wiym czy bych jechoł... Prognozy ogólnie... burzowe. Ale ugodalimy se, to to niy ma odwrotu - 8:00 na rybnickim rynku. A o 6-yj rano już mie obudziła ulywa.... no zajembiście. Ale przestało. Funio doł info, że w Rybniku zaś wpier@#$% koksy w Macu ;> Od razu na Racibórz i na Krnov. Ostatnio w tych rejonach byłech ze 2 abo 3 lata tymu, jak zbiyrołech te gminy ;) Asfalty ciulate, nic sam niy ma. A jeszcze po drodze napotkalimy rozbiórka Biedronki! Ponoć za mało i powiększają o.0 Po czeskij stronie już widać z przodu ciymne chmury... Niyuniknione - dorwały nas, a loło pierońsko. Miołech yno kurtka. A że było z 14-16st. - to szło już jechać bez ochraniaczy na szczewiki i galot przeciwdyszczowych. Doświadczynie z 1200 se przidało :) Vrbno pod Pradadem - to tu robiymy pauza przi sklepie, smarowanie kiety, suszing and jedzynie-ing :> W słońcu na postoju dobre 25st - o to chodziło! I potym ostatnie chyba 8km pod podjazd. Oczywiście teryn non stop od wielu km'ów sztyjc do góry. Podjazd lajtowy na początku, ale dookoła coroz wiyncyj mgieł. I przez kolejne km'y nadal bez emocji - słabe nachylynie hmm... Na wiyrchu parking i dużo ludzi, co se szli na szczyt abo wracali. Tam to już szło podjyżdżać ze 30km/h... Ale ilość mgły - masakryczno! Widoczność do 30m. ZERO WIDOKÓW :((((((((( Ostatnie może 300m ciut bardzij nachylone, hmm +1-2%... Wieża było widać, jak se podjechało praktycznie pod schody budynku 0.o Od razu na chwila do środka, co zjeść, foty i w zasadzie nazot, bo co robić?? Zjazd fest ostrożny - dużo kamiyni wywalonych po dyszczach. No i dalij na Bruntal, Opava i ku granicy, ogólnie w końcu sztyjc w dół, ALE - pod momyntami mocny wiatr. Najlepsze je to, że w strona Pradziada tyż my jechali pod wiatr...
Na koniec odprowadziłech Funia do cyntrum, kaj pożegnalimy se. Chop machnie ze 400km :>
Odkryłech kolejne gryfne teryny i asfalty :) Co zjodłech? Przed wyjazdym makaron, w trasie 7 żymł, kawałek gotowyj małyj gryfnyj pizzy i 3 banany. Ujdzie ;) Może na jesiyń zaś tam pojada, w lepszyj pogodzie..
Fotki u funia na blogu, pewnie jutro/pojutrze: funio.bikestats.pl
Jo ładuja kolejne wideo :)
Na koniec odprowadziłech Funia do cyntrum, kaj pożegnalimy se. Chop machnie ze 400km :>
Odkryłech kolejne gryfne teryny i asfalty :) Co zjodłech? Przed wyjazdym makaron, w trasie 7 żymł, kawałek gotowyj małyj gryfnyj pizzy i 3 banany. Ujdzie ;) Może na jesiyń zaś tam pojada, w lepszyj pogodzie..
Fotki u funia na blogu, pewnie jutro/pojutrze: funio.bikestats.pl
Jo ładuja kolejne wideo :)
komentarze
Jaka szkoda że podjeżdżaliście we mgle. Widoki na pewno byłyby nieziemskie. Niemniej gratuluję. Na pewno będę śledzić kolejne poczynania. :)
ĘĄ - 04:35 środa, 1 czerwca 2016 | linkuj
Ładna trasa.
A Funio - prawdziwa gwiazda, wygadany jak piłkarz klubu trzeciej ligi ;)) wilk - 19:31 wtorek, 31 maja 2016 | linkuj
A Funio - prawdziwa gwiazda, wygadany jak piłkarz klubu trzeciej ligi ;)) wilk - 19:31 wtorek, 31 maja 2016 | linkuj
To mieliście taki widok jak ja ostatnio na Łysej :)
daniel3ttt - 22:54 poniedziałek, 30 maja 2016 | linkuj
Graty! Filmiki coraz lepsze;) Az mnie lancuch bolal widzac,jak Funio robi podjazd na stojaka;)
piofci - 19:10 poniedziałek, 30 maja 2016 | linkuj
ja bym po prostu odjechał - w górach cenię sobie spokój! :DDDDD
Gośćk. - 07:22 poniedziałek, 30 maja 2016 | linkuj
Fajny filmik:)
W pewnym momencie na podjeździe dopadł mnie kryzys jakby nie było po 200km,a Ty pieprzysz i pieprzysz...Miałem ochotę wyjebać Cię za barierki...:) funio - 07:20 poniedziałek, 30 maja 2016 | linkuj
W pewnym momencie na podjeździe dopadł mnie kryzys jakby nie było po 200km,a Ty pieprzysz i pieprzysz...Miałem ochotę wyjebać Cię za barierki...:) funio - 07:20 poniedziałek, 30 maja 2016 | linkuj
Masakracja jednym słowem, ja tam wpadnę, ale przy bardziej sprzyjających warunkach :) Graty!
k4r3l - 05:00 poniedziałek, 30 maja 2016 | linkuj
Fajny wyjazd. W Gliwicach dzisio też burze co chwila, ale było ciepło cały czas. I jak skontrolowałeś ta ścieżka co niby można z drugiej strony podjechać?
CFCFan - 21:31 niedziela, 29 maja 2016 | linkuj
Komentuj