Po rajzie
Wtorek, 24 maja 2016
Km: | 53.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:50 | km/h: | 18.71 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: XC Custom Evolution | Aktywność: Jazda na rowerze |
Co moga naszkryflać w tymże wpisie... To może mojo regeneracja po rundce do Łodzi - przijechołech ok. północy wtedy, 42h bez snu. Co dziwne - zero kryzysu z tego powodu. Społech od 0:30 do 11:30. Potym tzw. faza po rajzie, w kieryj zazwyczaj długo sie nie do kontaktować. O 15:00 legnyłech se zaś spać, do 18:00. W tym momyncie już było nieźle. Ale deficyt snu nadal na dużyj wartości. Tak wiync 20:30 - i ponownie zaczyno zamulać. Ale lygom dopiyro o 21:00. Co dziwne - usnyłech ok. 22:00. Budzik do roboty na 5:30. Obudziłech se w niezłym już stanie, ale z 2-3h bych jeszcze pospoł. Tak wiync w całyj niedzieli "kontaktowołech" przez 6,5h... Realizacja ultra-planów, póki moga se na to pozwolić - na pełnyj i zero wymówek.
Rzecz nr 2: jakieś -450g #mmm
Rzecz nr 3: byłech w top10, ale po poru godzinach te pierony zaś mie wyeb... wywalili za burta hehehehe
Rzecz nr 4: testy jakichś tam bryli od alpina twist coś tam ;]
Km'y: ARAx2 + CITYx2
Rzecz nr 2: jakieś -450g #mmm
Rzecz nr 3: byłech w top10, ale po poru godzinach te pierony zaś mie wyeb... wywalili za burta hehehehe
Rzecz nr 4: testy jakichś tam bryli od alpina twist coś tam ;]
Km'y: ARAx2 + CITYx2