blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(95)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gustav.bikestats.pl

linki

Ponć w wichurze [wideo]

Sobota, 5 grudnia 2015 Kategoria c) Gryfny klank [300-499km]
Km: 300.08 Km teren: 0.00 Czas: 14:27 km/h: 20.77
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: XC Custom Evolution Aktywność: Jazda na rowerze
Prognozy na weekend były taki - słoneczko i wiatr o podwyższonyj sile rażynia; ale w sobota ta siła miała być delikatnie mniyjszo. W piontek napierniczało ostro i tera jak to pisza, a je niedziela - to już za oknym sztorm! A wczorej był mocny wiatr, ale w porywach; ogólnie szło se kulać.

Z automatu na poczontek relacja dokładno od xtnt

No i jego multum fotek

Jo fotki mom tragicznyj jakości z kamerki, wiync nima sysnu wciepować, ale zrobiłech za to kosmiczny fimik :))

Także prziszłech z roboty, poszłech se pospać na 2h, potym do biedrony po jedzynie na rajza, szykowani wszystkigo i wyjazd o 21:30 po Tomka do Dąbrowy. Ogólnie niydowno przirzekłech se, że do końca roku nie byda robił rajz wiynkszych jak 200-220km, bo jazda w nocy przi prawie mrozie to je katowanie se na życzynie. No ale zapowiadane prognozy mie jakoś zmotywowały, bo miało być w nocy 2-3st. i pochmurno - czyli ujdzie. Ale chmury kajś wyemigrowały, pojawiło se czyste niebo, co za tym idzie - w środku nocy aż do rana od 0 do 2st, tyle że mocny wiatr potyngowoł zimno.
W Dąbrowie po północy było jeszcze 6-7st. i pojechalimy na jakiś zamek do Będzina, potym na jezioro Pogoria (strava niy ogarnyła tego odcinka... mom 17km pas startowy LOL). Od tych rejonów właśnie spadła tympyratura do wspomnianych mroźnych wartości yhh. Aż żech musioł oblyc 4. warstwa w postaci kurtki niby przeciwdeszczowyj, kiero znalozłech w pywnicy (ale je tak rozmiar-dwa za mało hehe ale ujdzie). W nocy wiatr spokojny aż do rana, ale w 3 dupy mgieł - czyli kolejno dawka zimna. Teraz juz mom w użyciu Gianta na odpowiednich oponach, bo na szosie bych se trocha boł jechać, momyntami było niebezpiecznie.
Dojechalimy do cyntrum Jasnyj Hołdy po 8yj i szukalimy miejsca na zjedzynie czego ciepłego. Wszystko otwarte od 9, z wyj. McDonalda, w kierym żeby pojeść se, to trza mieć ze 50zł (jo se jednym burgerym niy najym.. kto mie zno tyn wiy hehe). No to kryncilimy po mieście... Wybiła 9, podjjechalimy do lokalu z tanimi obiadami, i mimo że pisało o otwarciu o 9, to typki kozali przijść za godzina... co za ch***! Kiery to lokal - xtnt opisoł u siebie. Szukalimy dalij. Jest kaufland ze stoiskiym z kurczakami. No niy ma wyjścia, trza brać! Jo se wziył CAŁEGO kurczaka i tym "zestawym" se pojodłech jak należy :)) Wiatr doś mocny zaczył se uruchamiać gynał jak wyjyżdżalimy. I tak przez te wszystki zadupia była walka, był konkretny tryning, była prawie że rowerowo depresja. W kategorii siły wiatru to była drugo najtrudniejszo rajza w życiu, ocyniom na 7-8/10. 10 to oczywiście mojo wigilijno zeszłoroczno rajza z Krakowa, kiedy to na szosie na prostyj jechołech średnio 15km/h, tera było tela abo ciut wiyncyj na mtb.
W Gliwicach postój na tankszteli, a potym trocha dalij rozdzielomy se. Próbowołech jechać prawie że czasówka, ale no niy szło.
Tu dodom jedne foto yno, fest gryfne czerwone niebo!!
W Rybniku jeszcze dokryncani do symbolicznych, ostatnich 300km w tym roku, już normalnie miołech doś pyndalowanio, ale jeszcze nie byłech wyplompany hehe.
A do pyndzyje już 600km z groszami :))
Licznik mi zanotowoł 6163, a strava 5178 kalorii hmm
Je to tyż moji najdłuższe czasowo 300km w życiu - 21,5h brutto. Czyli dokładnie tyle, ile zajyło mi zrobiynie 510km na ślonskim maratonie yhyhy

A godołech, żeby jechać spontanicznie na Warszawa, idealnie z wiatrym, to niyyy... bo cugi za drogie yhmhm :>

Wideo wyjontkowo zrobiłech zamiast 1080p w 30fps, to 720p w 60fps. Pogorszono jakość jest zauważalno, ale płynniejszy obraz już niy bardzo...






komentarze
Najlepiej, jakbym był jeszcze ze 20 cm niższy, to bym zszedł poniżej 50 kg. ;D
No niestety, ale waga to nie wszystko - mam jakąś okropną niewydolność oddechową :(((
Ale fakt, podjazdy ostatnio idą lepiej. ;]
mors
- 22:09 poniedziałek, 7 grudnia 2015 | linkuj
Mors, tyś powinien zająć się bieganiem przy tej wadze, albo wyprowadzić w góry i być rasowym góralem;] albo skoczkiem!

Tomekoko - [jeszcze] trzeba, ale już niedługo :) w sumie to jest wina xtnt, bo jak on by nie jechał, to ja bym max 150 w tę sobotę zrobił

X - dobrze żeś zdrowy, a na średnie trza mieć wy... w takich rajzach;]
gustav
- 19:46 poniedziałek, 7 grudnia 2015 | linkuj
Jadłem po południu ;]

"Nawet nie pytam co jadłeś wczoraj" - to można tak codziennie?
mors
- 14:13 poniedziałek, 7 grudnia 2015 | linkuj
Mors, dobrze, że się przyznałeś, że o 1:52 jesz 2 udka z kartoflami, nieładnie tak się objadać po nocach :D

Nawet nie pytam co jadłeś wczoraj. :D

Poza tym jak ważysz 60 kg to w ogóle jeść nie musisz ;)
xtnt - 09:27 poniedziałek, 7 grudnia 2015 | linkuj
Średnia 20,7 - można? Można! hehe ;D
Dystans miesiąca a ni ma komu komentować, nie wiem, co tu się dzieje...

Cały kurczak <lol> ja dziś zjadłem 2 udka (z kartoflami) i byłem w pełni nafulony do syta. ;)
mors
- 00:52 poniedziałek, 7 grudnia 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oprze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Addict Blue 17592 km
Gravel Custom 6025 km
MTB Interceptor 6231 km
City Cadillac 1700 km
Avaine 8824 km
Giant TCR Advanced 2186 km
Custom 2.0 Essential 8839 km
FastBack 5.8 Custom 41880 km
XC Custom Evolution 18260 km
MTB Custom 15323 km
Haibike Speed RC 21452 km
Unibike Mirage 7536 km

szukaj

archiwum


Statystyki zbiorcze na stronę