W końcu gdzieś dalej :))
Sobota, 18 stycznia 2014
Km: | 73.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 24.33 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: MTB Custom | Aktywność: Jazda na rowerze |
...bo od ostatniej trasy dalszej, niż do pracy, minęło już zbyt dużo czasu :) Miałem początkowo w planach jakieś 100-150km i wstałem o 7-mej rano, żeby zobaczyć pogodę, a tu taaakaaa mgła, że ja pierniczę :D :D No nic, pospałem se jeszcze trochę; dopiero tak w okolicach południa już było więcej widać za oknem hehe. Zanim się wybrałem, to minęło dość czasu (jak zwykle). Ubrałem testowo kurtkę na deszcz, bo dziś wilgotność powietrza była nie mała. Wyjechałem przed 13-stą. Taka trasa po okolicy, żeby wrócić do domu przed transmisją skoków ;>
Ogólnie jechało się bardzo fajnie, tylko trochę ociężale, tzn. ubrania nasiąkły wilgotnością, co było bardzo odczuwalne (tylko kurtka i spodnie ocieplane były w miarę suche). Było ze 4-5 stopni, czyli bez tragedii hehe.
Ogólnie jechało się bardzo fajnie, tylko trochę ociężale, tzn. ubrania nasiąkły wilgotnością, co było bardzo odczuwalne (tylko kurtka i spodnie ocieplane były w miarę suche). Było ze 4-5 stopni, czyli bez tragedii hehe.