blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(95)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gustav.bikestats.pl

linki

3 beskidzkie chopki

Sobota, 12 października 2013 Kategoria b) Zaczynomy party [200-299km]
Km: 220.20 Km teren: 0.00 Czas: 08:45 km/h: 25.17
Pr. maks.: 65.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Haibike Speed RC Aktywność: Jazda na rowerze
Fajny song, jakoś pasuje do dzisiejszego tripu :)


No to do rzeczy: musiołech jeszcze w tym roku zdobyć Żar, wiync postanowiłech dzisiejszego dnia zrobić wypad na ta góreczka. Pogoda miała być elegancko. A tak rychtyk to wczoraj o tym ostatecznie zadecydowołech :D I z tego powodu napisołech o tym evencie wielu znajomym (spam kaj sie dało hehe), jednak yno dwóch sie na to pisoło... eehh no co poradzić. Teraz tu opisza krótko, bardzo istotno sprawa, kieryj skutek bydzie w dalszyj czyńści :D Otóż w piątek po 23-cij jo z kumplami urządzilimy rożno! Jo zjod 6 ślonskich wusztów i pół chleba (już wiyncyj nie szło), bo takigo fest wielkigo smaka miołech (a chlyb jak je gorki, taki prosto z pieca, to to je poezja dlo kubków smakowych hehe). Do dom żeh prziszoł po 2:00, a już na 5:40 nastawiłech se budzik, bo o 10:00 w BB mioł juz czekać Dominik (Webit). To tela z tego info :>
Wstołech bez problymów. Jakoś po tym rożnie niy byłech głodny specjalnie, wiync zjodłech korn-flejksy + mlyko. Ubrołech sie jakoś tak 50/50, bo na dworze było 12 stopni. I wyjechołech w strona Żor, do miejsca spotkania z Januszem (Janekbike).

Na miejscu zbiórki © gustav


Ustalilimy tempo spokojne. Drogi jeszcze mokre po wieczornych opadach, ale już powoli było widać słoneczko :)

Wiślanka w Żorach © gustav


W drodze do Bielska © gustav


Przed BB dostołech smsa od Dominika, że jednak go niy bydzie (choroba go pokonała..), no szkoda :/

W BB na 70, km'ie postój na jedzonko. Zjodłech 3 kanapki zabrane z domu i batona. W tym czasie na niebie były same szarawe chmury i do tego silny wiatr, no trocha mało optymistyczne...

Przystanek na przystanku w Bielsku :D © gustav


Ale jak już my ruszyli, to sie powolutku przejaśniało :)

W drodze na Przegibek © gustav


Podjazd na Przegibek ujdzie, ale jego szczyt - nic ciekawego i brak widoków..

Chopka nr 1 zdobyta! © gustav


Po dojeździe do Międzybrodzia zaczył mie fest napierniczać brzuch (i to był prawdopodobnie skutek tych wusztów i chlyba...). Tam kajś w lewiatanie zrobilimy postój na zakupy; jo se kupił 7 bananów (4 od razu żeh zjod) i 3l wody lewiatan (2zł za 3l wody MINERALNYJ, coś niyspotykanego!!!!!!!).

Obiadek hehe © gustav


Po krótkij degustacji kierujymy sie na Żar.

" height="675" width="900">
Jeziorko :> © gustav


Góra Żar, czyli chopka nr 2 © gustav


Brzuch coroz bardzij boloł, na podjeździe miołech taki kryzys, że chciołech se kajś legnyć na trowa, bo normalnie nawet przi najlżejszym przełożeniu był problym jechać :/ Ale se myśla: "zrobiłech 800km na roz, to tako górka i kryzys brzucha niy mogą prawa mie pokonać!". I jechołech. Fajne widoczki były :)

W drodze na Żar © gustav


Słit focia musi być :D © gustav


Dojechalimy na szczyt. Tam to są rychtyk piykne widoki w każdo strona :) Brzuch minimalnie przestoł boleć. Koniec z wusztami direkt przed wyjazdym! Bo potym widać, co se dzieje :D

Na górze Żar, czyli chopka nr 2 też zdobyta! © gustav


Le konstrukcja © gustav


Takie se © gustav


Na górze Żar © gustav


Temperatura jakiś 22 stopnie, w słońcu na postoju 30 z groszami czyli jednym słowym: BOMBON! :P Zdecydowalimy, że zamiast wracać przez BB, to pojadymy na Salmopol! Tako rundka po Beskidach :>

W drodze na Salmopol © gustav


Przed podjazdym na Salmopol brzuch już trocha przestoł boleć, ale to jeszcze niy było to, co bych se życzył..

Chopka nr 3 również zdobyta! © gustav


Będzie co czyścić :D © gustav


Bidony isostara © gustav


Na szczycie ze 18 stopni. Tam postój na jedzonko. Brzuch już praktycznie niy boloł, co mie bardzo cieszyło :)

Na zjeździe musiołech zrobić jakiś fajne fotki Speed'owi ;)

Specjalne1 © gustav


Specjalne2 © gustav


No a potym to już prosto i z górki do domciu ;)

Le mewy na le niebie :D © gustav


Wiślanka to je mojo ulubiono droga - równiutki dwupas, pobocze w razie czego i uczucie jazdy, jak na drodze typu S lub A ^^

Wiślanka - powrót © gustav


W domu o 17:45. Trip udany, chocioż szkoda, że w tako bajeczno pogoda jechalimy yno we dwóch. W trasie skonsumowane: 7 bananów, 3 batony, 3 kanapeczki, 3l wody - czyli bardzo ekonomicznie, jak na tako trasa :>

Le przebieg: (220km i zero nowych gmin, lipa hehe)

komentarze
Fajna traska. Przyjedź kiedy do Cieszyna to pojadymy na czeskie hopki
daniel3ttt
- 07:54 poniedziałek, 14 października 2013 | linkuj
nieźle trawisz to wszystko:)
piofci
- 20:18 niedziela, 13 października 2013 | linkuj
Super trasa, szkoda ze mnie cos meczylo, ale dobrze ze sotalem w domu i weekend odpuscilem, bo czuje ze lekarza omine. Slaby mam ten sezon zdrowotnie cos :/
webit
- 18:24 niedziela, 13 października 2013 | linkuj
Szacun, jak zwykle. Koniu - 15:13 niedziela, 13 października 2013 | linkuj
Pikna trasa!! Szkoda, że tak późno odczytałem info od Ciebie. Ale też trzasnąłem w sobotę ładnego tripa :)
jakubiszon
- 13:18 niedziela, 13 października 2013 | linkuj
a ja poza domem, z dala od rowerka :/. Dobra trasa, 3 hopki, piękne widoki!
tlenek
- 21:56 sobota, 12 października 2013 | linkuj
Bomboniasta trasa! Szkoda, że Dominik zniemógł, ja niestety rower mam w rozsypce, więc też lipa :/ 4banany z marszy wszamać? Chopie, Ty to masz spust! ;)
k4r3l
- 21:09 sobota, 12 października 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ndrec
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Addict Blue 17592 km
Gravel Custom 6025 km
MTB Interceptor 6231 km
City Cadillac 1700 km
Avaine 8824 km
Giant TCR Advanced 2186 km
Custom 2.0 Essential 8839 km
FastBack 5.8 Custom 41880 km
XC Custom Evolution 18260 km
MTB Custom 15323 km
Haibike Speed RC 21452 km
Unibike Mirage 7536 km

szukaj

archiwum


Statystyki zbiorcze na stronę