Do piekarni "Ni ma jagód"
Niedziela, 11 sierpnia 2013
Km: | 5.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 6.21 |
Pr. maks.: | 29.00 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Haibike Speed RC | Aktywność: Jazda na rowerze |
Co jakiś czas wybieramy się z kumplami w godzinach po 22-iej do piekarni, by kupić świeże pieczywo: zawsze kołoczki/drożdżówki (u nas to są kołoczki), czasem rogale, a bywa też, że załapiemy się na pizze czy gorący chlebek mmm :> Nigdy wcześniej takiego wpisu nie dodawałem, bo "wycieczki" prawie dwukilometrowej nie ma sensu dodawać za każdym razem. Zawsze rowery zostawiamy u jednego z kumpli i do piekarni idziemy pieszo, ale że dziś po powrocie z 210km trasy już po 1,5h byłem na orliku pograć w piłę i wróciłem wymęczony o 21-szej, to do piekarni toczyłem się na mej szosie (i to 1. raz na niej, bo była akurat pod ręką, a do garażu nie chciało mi się iść po inny rower). I tak oto postanowiłem dodać taki oto nietypowy (jednorazowy) trip :D
Zdjęcie dobrej jakości z oficjalnej strony fanpage'a tejże piekarni z FB.
To jest piekarnia, w której jak spytamy piekarza (zazwyczaj jest to Asasyn-ka albo jej wspólnik Raritsa, produkujący miecze w międzyczasie wypieku pieczywa), czy są kołoczki z jagodami, to w 99,9% słyszymy odpowiedź: "Ni ma jagód!" :D Stąd taka nazwa tej piekarni. Są kołoczki z budyniem, jabłkiem, serem, makiem, marmoladą, ale żeby trafić na jagody, to trzeba mieć po prostu dzień hehe. W tym roku tylko raz załapaliśmy się na jagody...
W drodze powrotnej kumplowi pozostała torebka po kołoczkach, więc w ramach zjebków, zrobiło się z niej profesjonalny, aerodynamiczny kask do jazdy na czas :D Ciekawe, co na to UCI... Jako, że miałem szosę pod ręką, efekt był wiadomy hehe
Aż ok. 22% szybciej, niż zazwyczaj! Tour de Rybnik, baaa - Tour de France - wszystko przede mną! :D :D
Zdjęcie dobrej jakości z oficjalnej strony fanpage'a tejże piekarni z FB.
Piekarnia "Ni ma jagód"© gustav
To jest piekarnia, w której jak spytamy piekarza (zazwyczaj jest to Asasyn-ka albo jej wspólnik Raritsa, produkujący miecze w międzyczasie wypieku pieczywa), czy są kołoczki z jagodami, to w 99,9% słyszymy odpowiedź: "Ni ma jagód!" :D Stąd taka nazwa tej piekarni. Są kołoczki z budyniem, jabłkiem, serem, makiem, marmoladą, ale żeby trafić na jagody, to trzeba mieć po prostu dzień hehe. W tym roku tylko raz załapaliśmy się na jagody...
W drodze powrotnej kumplowi pozostała torebka po kołoczkach, więc w ramach zjebków, zrobiło się z niej profesjonalny, aerodynamiczny kask do jazdy na czas :D Ciekawe, co na to UCI... Jako, że miałem szosę pod ręką, efekt był wiadomy hehe
Jazda indywidualna na czas© gustav
Aż ok. 22% szybciej, niż zazwyczaj! Tour de Rybnik, baaa - Tour de France - wszystko przede mną! :D :D